środa, 6 września 2006

Zostań ze mną...

Na początek kilka spraw, o których muszę napisać. Na samym początku pisałam o uczuciach (przecież Ci, którzy są ze mną od początku mogą to potwierdzić i poprzednie notki o tym świadczą), ale musiałam na chwilę z tym skończyć i wprowadzić trochę humoru i głupoty ^^ . Poza tym jestem zbyt wrażliwa i nie jestem w stanie wkręcić do opowieści jakiś wielkich łez i nieszczęść. U mnie raczej dominuje optymizm, a świat nie zawsze musi się wszystkim walić na głowy. Poza tym u mnie Remus nie będzie wygłaszać długiego monologu 'Jak to możliwe, że kocham przyjaciela i w dodatku chłopaka?'. Co z resztą sam powie. Jestem kiepskim dramaturgiem, ale myślę, że część z Was mi wybaczy. Chcę przy okazji podziękować Michałkowi, który i tak tego nie przeczyta ^^" . Pokazałeś mi, że łatwo jest się pogodzić z tym, iż jest się yaoi.  Włożyłam w usta Remiego Twoje słowa ^^ . Masz wszelkie prawa autorskie do tekstu o miłości do matki ^^ . Remus nie może być wszędzie taki sam, bo po co powtarzać to co już inni napisali? Tak więc, proszę o zaakceptowanie mojej formy tego Pamiętnika, a co będzie dalej to się okaże. W końcu w wieku 11 lat wszystko jest inne. Ja potrzebowałam 4 lat, by uzmysłowić sobie co czuję i nie pozwolę, aby Remi popełnił ten sam błąd. Miłość między Syriuszem a Lunatykiem będzie się rozwijać i nawet śmierć nie przeszkodzi w tym, by byli razem! Przepraszam, że notka jest taka krótka. Kolejna będzie dłuższa, słowo ^^

 

6 grudzień

- Chłopaki jeszcze tylko 17 dni i wracamy do domu! – obudził nas krzyk Jamesa.

- I z czego Ty się tak cieszysz? – odezwał się zaspanym głosem Peter.

- Jak to? Zero szkoły, zero nauki…

- Marzenia. – rzuciłem przeciągając się i przecierając oczy, na których gościły jeszcze słodkie resztki snu.

- Oj, ale nauczycieli to widywać nie będziemy, nie?

- Nie mów mi o Świętach, bo nie będę mógł przez ten czas spotykać Narcyzy – jęknął Pettigrew i zaczął się leniwie ubierać.

- … Chwila, niech pomyślę… - zawahał się Potter. – Nie, jest dobrze. Przez ten czas przynajmniej się Lucjusz nie dobierze do Shevy – wyszczerzył się – Ani ten wykolczykowany ciołek…

- Oj, zamknij się J. – wtrącił się Andrew i rzucił w okularnika poduszką.

- A Ty, Syri, coś taki milczący? – zapytał Pet.

- Nie, nic. Nie wyspałem się i tyle. – odparł kruczowłosy, ale jakoś nie byłem w stanie mu uwierzyć.

Jak nigdy udało się nam zebrać w rekordowym czasie. Tylko Syriusz ociągał się niesamowicie, co u niego nie było raczej normalne.

- Mamy na Ciebie poczekać?

- Nie. Spoko, James idźcie, a ja dojdę za chwilę.

- Ja z nim zostanę. – stwierdziłem i uśmiechnąłem się do chłopaków, którzy rzucili mi wymowne spojrzenia.

- O.K. Mów, o co chodzi – rozkazałem, gdy tylko drzwi się zamknęły pozostawiając mnie i Syriusza sam na sam.

- O nic.

- Zlituj się nade mną, błagam i powiedz, co Cię tak dręczy.

- Chodzi mi o to, że wszyscy na Święta wracają do domów, James, Andrew, Peter, Lucjusz, a nawet Ty… A może, akurat Ty… Ja nie mogę wrócić, bo mnie matka prześwięci, poza tym brat napisał do mnie niedawno i podobno nadal jest niesamowicie wściekła.

- I… - ponagliłem chłopaka, ale czułem, że trochę się peszę.

- Zostań ze mną! – wypalił Black i z desperacją popatrzył mi w oczy. – Spędźmy te Święta razem. Tylko Ty i ja… - Syri posmutniał na chwilę. – Nie chcę się z Tobą rozstawać…

- A jak Ty sobie wakacje wyobrażasz?

- Mam jeszcze czas na zaplanowanie czegoś, ale teraz chciałbym po prostu abyś został w szkole… Wiem, że pewnie tęsknisz za rodzicami…

- Nie aż tak bardzo – uśmiechnąłem się lekko, a chłopak spojrzał na mnie zdziwiony.

- Co to oznacza? – zapytał.

- To oznacza, że jeśli chcesz to zostanę. Szczerze mówiąc sam nie chciałem wracać. Chyba się już przyzwyczaiłem do tej szkoły. Poza tym od 11 lat spędzam Boże Narodzenie z rodzicami. W tym roku wolę być z kimś innym, z kimś szczególnym… Niech to! Teraz pewnie strzelę Ci wykład na temat tego, dlaczego Ty…

- Chętnie posłucham – rozpromienił się Syriusz. – No dalej, opowiadaj, dlaczego ja. – zrobiło mi się gorąco i czułem jak moje policzki zaczynają się różowić.

- … A wiesz, że nie mam pojęcia? – palnąłem – Jak tak się nad tym zastanowię to… Nie wiem. Kiedy widziałem Cię w pociągu wydawałeś się być zupełnie inny… Taki poważny i niedostępny…

- Powiedz słowo, a znów taki będę – odparł Black siadając na moim łóżku.

- Oszalałeś?! Gdyby wrócił dawny Syriusz nie miałbym tych wszystkich czerwonych plamek na ciele – roześmiałem się i skoczyłem chłopakowi na kolana siadając przodem do niego w lekkim rozkroku.

- Ta pozycja mi się podoba – rzucił Syri i potarł nosem o mój nos.

- Wiesz, co? – zacząłem – Nie myślałem, że jestem w stanie tak się zmienić. Nie obchodzi mnie, co myślą inni, chociaż Ty to czasami przeginasz – popatrzyłem na chłopaka specyficznie – Nie widzę sensu w tym, aby oszukiwać samego siebie. Poza matką nie jestem w stanie pokochać żadnej innej kobiety… Sheva jakoś podchodzi do wszystkiego normalnie, więc czemu ja miałbym się martwić swoimi uczuciami? W końcu mam te głupie 11 lat i mogę decydować w jakimś stopniu o swoim życiu.

- Chcesz przez to powiedzieć, że Ci się podobam? Jako mężczyzna…?

- Hmm… Mężczyzną to Ty jeszcze nie jesteś…

- Hej! – oburzył się Black i zrzucił mnie ze swoich kolan na pościel, samemu klękając nade mną. – Co oznaczało to stwierdzenie?

- Przecież jesteś jeszcze dzieckiem – zaśmiałem się – No, nie patrz tak na mnie! Obaj jesteśmy dziećmi, ale nie mam zamiaru do końca życia wypominać sobie, że tak późno uzmysłowiłem sobie, kim dla mnie jesteś. Nie cierpię smutnych zakończeń i nie pozwolę na to by mój życiorys kończył się słowami „Ale na to było już zbyt późno”. Jest jeszcze za wcześnie bym pojął wszystkie prawa, jakimi rządzi się świat, ale rodzice nauczyli mnie kilku rzeczy. Tylko, że… - odwróciłem twarz w bok kryjąc łzy, jakie zbierały mi się pod powiekami.

- Nie martw się tą całą tajemnicą. Nie obchodzi mnie, co ukrywasz, tylko nigdy mnie nie zostawiaj.

- Coś mi się wydaje, że jesteśmy lekko melodramatyczni – stwierdziłem.

- No i co z tego – uśmiechnął się Syriusz, po czym zaczął cicho szeptać:

- And I'd give up forever to touch you

Cause I know that you feel me somehow

You're the closest to heaven

That I'll ever be

And I don't want go home right now

And all I can taste is this moment

And all I can breath is your life

Cause sooner or later it’s over

I just don't want to miss you tonight

 

And I don't want the world to see me

Cause I don't think that they'd understand

When everything's made to be broken

I just want you to know who I am

 

And you can't fight the tears that ain't coming

Or the moment of truth in your lies

When everything seems like the movies

Yeah you bleed just to know you’re alive

 

I don't want the world to see me

Cause I don't think that they'd understand

When everything's made to be broken

I just want you to know who I am

 

And I don't want the world to see me

Cause I don't think that they'd understand

When everything's made to be broken

I just want you to know who I am

I don't want the world to see me Cause

I don't think that they'd understand

When everything's made to be broken

I just want you to know who I am… *

- Skąd Ty to wytrzasnąłeś?

- Słyszałem kiedyś w radiu tą piosenkę i myślę, że idealnie pasuje do naszej sytuacji.

- Cieszę się, że chcesz żebym został z Tobą na Święta. – powiedziałem obejmując Syriusza rękami za szyję, a on położył swoje dłonie na moich biodrach.

- Cały tydzień sami… Już ja zadbam o to byś pamiętał te chwile do końca życia... – uśmiechnąłem się i popchnąłem Blacka tak, iż położył się obok mnie. Ja tym czasem wstałem i usiadłem na jego brzuchu.

- Tylko zadbaj też o to bym nie musiał do końca roku chodzić w golfach, bo mi jakoś w nich nie wygodnie – powiedziałem i naciągnąłem swój golf pod szyją.

- Nie myślałem, że to Ty będziesz na mnie kiedykolwiek siedział w taki sposób – roześmiał się Syriusz. – Nie za wygodnie Ci?

- Nie, raczej nie. Ale gdybyś zabrał ręce z moich pośladków byłoby mi o wiele przyjemniej.

- Nie narzekaj, mi to nie przeszkadza. – uśmiechnął się chłopak unosząc do góry lewy kącik warg. – Pasuje Ci ten kolczyk, Remi. – dodał i wczesał palce w moje włosy. Przysunął moją twarz bliżej swojej.

- Śniadanie! – krzyknąłem i wyrwałem się z jego delikatnego uścisku.

- Niech Cię, Remusie! Masz wyczucie! – rzucił szarooki i podniósł się leniwie. Złapałem go za rękę i pociągnąłem w stronę drzwi.

- Rusz się, Syriuszu. Nie chcę głodny siedzieć na lekcjach!

- To ja Ci już nie wystarczę? – zakpił.

- Innym razem się nad tym zastanowię. – wyszczerzyłem się do niego i wyciągnąłem z pokoju.

 

* "Iris" Ronan Keating

10 komentarzy:

  1. Mrrrauu... ^___^ Cudo *__* Ja chcę Święta! >3

    OdpowiedzUsuń
  2. Też już bym chciał święta, ale czekanie pobudza apetyt co nie :P Więc poczekamy cierpliwie. Co do tej notki, no wreszcie jakieś wyznania ;) Cudo, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. faaaaaaajne, ale dawaj trochę częściej te "rozdziały" (wiem, wszyscy chcieliby szybko coś nowego, ale pisać to juz wiekszy problem:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba :3 ładnie napisane, bez udziwnień i tak... prosto z mostu XD!!głębokie ukłony

    OdpowiedzUsuń
  5. To było piękne i takie...szczere^^ Kocham te scenki z Syrim i Remim i już nie mogę się doczekać ich wspólnych świąt^^ Czekam na next:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę bardzo fajna scenka z Syrim i Remim:-) Fajnie , że Remi chce zostać z Syriuszkiem na święta, napewno będzie im miło;-]

    OdpowiedzUsuń
  7. ~http://valandia.blog.onet.pl12 września 2006 22:18

    Sweeeeeeeeeeeettttt............. miauuuuuuuu..... ehh... miau.. piękne... ahh piękne... -Fiancee

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak po prawdzie "Iris" Goo Goo Dolls ;)Znajoma poleciła mi Twojego bloga i bardzo dobrze zrobiła :) Świetnie piszesz, wypracowany styl, kapitalna fabuła, wspaniałe poczucie humoru! Ponowię komentarz przy jakimś świeższym rozdziale, bo nie przypuszczam, żeby wpadł Ci tu w oko... Chciałam tylko sprostować "Iris" pod tekstem ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam,
    pięknie Syriusz chce aby Remus został z nim na święta w szkole i to wyznanie...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń