艣roda, 2 stycznia 2019

Polowanie w sweterku na z艂odziejaszka

馃巼馃巻PIERWSZA NOTKA NOWEGO ROKU!馃巻馃巼
MIEJMY NADZIEJ臉, 呕E W 2019 ROKU: WPISY B臉D膭 DODAWANE REGULARNIE, szcz臋艣liwie sko艅cz臋 studia podyplomowe i dostan臋 cholerny papier, o kt贸ry teraz walcz臋, znajd臋 prac臋 w jakiej艣 uroczej szkole lub przedszkolu, uda mi si臋 wypromowa膰 m贸j dwuj臋zyczny blog recenzencki... W sumie to 偶ycze艅 i plan贸w na ten rok mam wiele. Zobaczymy jak b臋dzie!
馃挓SZCZ臉艢LIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS, KOCHANI! OBY WASZE MARZENIA SI臉 SPE艁NI艁Y :)

Przechyli艂em g艂ow臋 w bok przygl膮daj膮c si臋 trzymanemu przez Victora Wavele swetrowi, czy te偶 „sweterkowi”, co by艂o lepszym okre艣leniem na to, co m臋偶czyzna mia艂 w d艂oniach. Delikatna, cienka w艂贸czka by艂a 艣nie偶no bia艂a, a sam „sweterek by艂 troch臋 d艂u偶szy, za艣 p贸艂 plec贸w by艂o ca艂kowicie odkryte, nie licz膮c licznych wst膮偶ek, kt贸re krzy偶owa艂y si臋 przewleczone przez kilka dziurek.
- Jeste艣 pewny, 偶e to zadzia艂a? - Syriusz szturchn膮艂 sweter palcem. - Nie wygl膮da mi to na co艣 szczeg贸lnie po偶膮danego przez m臋偶czyzn… Au膰! Zg艂osz臋 to! - Syriusz dosta艂 w g艂ow臋 od nauczyciela run.
- Zg艂o艣. - prychn膮艂 psor z wyzywaj膮cym spojrzeniem. - Ten seter kosztowa艂 fortun臋 i zapewniam ci臋, 偶e jest hitem tegorocznej wiosny.
- Tak w sumie, Syriuszu, to on ma racj臋. - James pokiwa艂 g艂ow膮 zgadzaj膮c si臋 z Wavelem. - Jest ca艂kiem seksowny, wi臋c na w艂a艣ciwej osobie b臋dzie wygl膮da艂 ob艂臋dnie.
- Widzisz! Chocia偶 teraz zastanawiam si臋, czy James powinien tu by膰, kiedy Noel go na siebie za艂o偶y… Au膰!
Tym razem to Wavele dosta艂 po g艂owie od Noela.
- Nie jestem moj膮 siostr膮, wi臋c bez takich.
- Dobrze ju偶, dobrze.
- A zakl臋cia. - zabra艂em w ko艅cu g艂os. - Jest pan pewny, 偶e wszystkie zadzia艂aj膮?
- Tak, Remusie. Wszystkie zosta艂y sprawdzone. Poza tym mamy jeszcze runy. W ka偶dym razie sweter jest po艂膮czony z zakl臋ciem namierzaj膮cym i chroniony przed magi膮 Skrzat贸w Domowych, wi臋c ten ma艂y gnojek nie zdo艂a go zabra膰, a je艣li nawet to nie bez problem贸w, a wi臋c b臋dzie musia艂 pofatygowa膰 si臋 osobi艣cie. Wtedy nawet je艣li sweter zniknie, b臋dzie tam, gdzie ta cholera i tak dowiemy si臋, gdzie si臋 ukrywa.
- No dobrze, a naszym zadaniem jest rzuci膰 zakl臋cia, kiedy tylko go zobaczymy, aby uwi臋zi膰 go tutaj. - Peter powt贸rzy艂 to, co jaki艣 czas temu wyja艣nia艂 nam nauczyciel.
- Dok艂adnie. Chocia偶 ty nie musisz rzuca膰 zakl臋膰, dla bezpiecze艅stwa nas wszystkich. Zostawimy ci臋 sam na sam ze Skrzatem, kiedy ju偶 go z艂apiemy.
Mia艂em ochot臋 si臋 roze艣mia膰. Wavele planowa艂 torturowa膰 Skrzata Domowego zakl臋ciami Petera. To naprawd臋  mia艂o sens i by艂o potwornie z艂e. W ko艅cu zakl臋cia Petera by艂y nieprzewidywalne.
- Dobra, zr贸bmy to i miejmy z g艂owy. - Syriusz westchn膮艂 tak ci臋偶ko, 偶e zwr贸ci艂 na siebie uwag臋 nas wszystkich. - No co? To 偶adna przyjemno艣膰 polowa膰 na walni臋tego Domowego Skrzata.
Nikt tego nie skomentowa艂. Zamiast tego, schowali艣my si臋 w ustalonych wcze艣niej miejscach pokoju i po prostu czekali艣my.
W tym czasie Noel Seed zdj膮艂 z siebie koszul臋 i za艂o偶y艂 bia艂y sweter. Musia艂em przyzna膰, 偶e le偶a艂 na nim lepiej ni偶 s膮dzi艂em i zacz膮艂em powoli rozumie膰, co ludzie mog膮 w nim widzie膰 w tym sezonie.
Sweter nie znika艂, co by艂o dobrym i z艂ym znakiem jednocze艣nie. Plan m贸g艂, ale nie musia艂 zadzia艂a膰. Czekali艣my wi臋c, a w tym czasie Noel stara艂 si臋 zachowywa膰 naturalnie przegl膮daj膮c si臋 w lustrze i sprawdzaj膮c jak le偶y na nim sweter, kt贸ry tak w og贸le to le偶a艂 lepiej ni偶 dobrze zupe艂nie jakby z ka偶d膮 chwil膮 co艣 si臋 zmienia艂o na lepsze. Chocia偶 wiedzia艂em, 偶e to przecie偶 niemo偶liwe, wi臋c najwyra藕niej po prostu przyzwyczaja艂em si臋 do tego, jak wygl膮da艂 ten i tak przystojny m臋偶czyzna.
Puff! A偶 si臋 przestraszy艂em kiedy na 艣rodku pokoju pojawi艂 si臋 m艂ody wykolczykowany Skrzat Domowy. Jego oczy utkwione by艂y w swetrze Noela, kt贸ry odwr贸ci艂 si臋 gwa艂townie od lustra. Mia艂em wra偶enie, 偶e i jego wystraszy艂o to nag艂e pojawienie si臋 ma艂ej poczwary.
To ja by艂em tu wilko艂akiem, ale to Wavele zareagowa艂 najszybciej i zd膮偶y艂 rzuci膰 pierwsze zakl臋cie kiedy ja dopiero wstawa艂em z gotow膮 r贸偶d偶k膮, a zaraz za mn膮 ze swojego ukrycia wyskoczyli James i Syriusz.
Skrzat zdecydowanie si臋 tego nie spodziewa艂 i dzi臋ki temu uda艂o nam si臋 powstrzyma膰 go przed rzuceniem si臋 nam do garde艂. Na pewno chcia艂 te偶 rzuci膰 kilka zakl臋膰, ale runy, kt贸re nauczyciel wyrysowa艂 na pod艂odze zadzia艂a艂y, poniewa偶 zap艂on臋艂y moc膮 i zgas艂y po chwili.
Nie wiem czy Skrzat by艂 bardziej zaskoczony czy zdenerwowany, ale nie ulega艂o w膮tpliwo艣ci, 偶e nie nale偶a艂 w tej chwili do najszcz臋艣liwszych. Kiedy zamkn臋艂a si臋 wok贸艂 niego l艣ni膮ca, magiczna klatka, zacz膮艂 rzuca膰 si臋 w jej wn臋trzu jak szalony.
- Zrobisz sobie krzywd臋, przesta艅! - g艂os Noela przedar艂 si臋 przez w艣ciek艂e powarkiwania Skrzata Domowego. M臋偶czyzna podszed艂 bardzo blisko klatki zanim w og贸le kto艣 zdo艂a艂 go przed tym ostrzec. - Nie r贸b tak. - patrzy艂em z otwartymi ustami, jak m臋偶czyzna k艂adzie d艂o艅 na zaci艣ni臋tej na magicznych kratach r臋ce ma艂ego z艂odzieja.
Skrzat spojrza艂 na niego zaskoczony. C贸偶, by艂o nas dw贸ch.
Seed pokr臋ci艂 g艂ow膮. Wygl膮da艂 jak anio艂 z jakiego艣 obrazu w tym bia艂ym swetrze, niczym w jasnej szacie i z niesamowit膮 艂agodno艣ci膮 wymalowan膮 na twarzy.
- Noelu…
- Cicho, Victorze. Ten Skrzat jest taki m艂ody…
- To z艂odziej.
- Sio! - Noel odsun膮艂 si臋 od klatki i machn膮艂 r臋k膮. - Wszyscy wychodzicie.
- H臋?
- Nie „h臋”, Victorze, tylko wychodzisz razem z ch艂opcami, a ja zajm臋 si臋 reszt膮. Je艣li b臋d臋 potrzebowa艂 pomocy, dam wam zna膰. Do tego czasu czekacie pod drzwiami. No ju偶, sio.
Wavele najwyra藕niej zaniem贸wi艂, poniewa偶 nie powiedzia艂 zupe艂nie nic, nawet kiedy Noel wypycha艂 go za drzwi. Ja i moi przyjaciele wyszli艣my po dobroci.
- Co to by艂o? - Syri spojrza艂 na swojego ulubionego nauczyciela, kt贸ry wpatrywa艂 si臋 z niedowierzaniem w drzwi.
- A bo ja wiem? Tego nie by艂o w planie. To Peter mia艂 si臋 nad nim zn臋ca膰, a nie Noel go pociesza膰. - m臋偶czyzna spojrza艂 na nas i wzruszy艂 ramionami. - Miejmy nadziej臋, 偶e on naprawd臋 wie, co robi.
- W przeciwnym razie straci pan ten drogi sweter.
Z trudem powstrzyma艂em 艣miech wywo艂any 偶artem Syriusza. Wavele nie uzna艂 go jednak za r贸wnie zabawny i rzuci艂 ch艂opakowi mordercze spojrzenie. C贸偶, je艣li kto艣 m贸g艂 si臋 z nim dra偶ni膰 to by艂 to tylko Syri.
- Ten Skrzat nie da si臋 drugi raz z艂apa膰 na to samo…
- Oj, zamknij si臋 ju偶, Syriuszu! Noel go nie wypu艣ci, a przynajmniej nie po to 偶eby nas dalej okrada艂. Wie jak bardzo chc臋 odzyska膰 to co ta cholera zabra艂a. Wszystko jest pod kontrol膮. Czekamy.
Wymienili艣my spojrzenia z przyjaci贸艂mi. Wszyscy mieli艣my nadziej臋, 偶e ten niespodziewany obr贸t spraw sko艅czy si臋 tak, jak to zaplanowali艣my lub przynajmniej w spos贸b bardzo zbli偶ony. Nie potrzebowali艣my wi臋cej problem贸w, ni偶 te, kt贸re ju偶 mieli艣my z winy Skrzata. James chcia艂 odzyska膰 dziewczyn臋, a ja nie mia艂em nic przeciwko ubieraniu si臋 w lepsze rzeczy, bo przecie偶 mia艂em w szafie i takie.
W sumie to Seed wspomnia艂 co艣 o tym, 偶e Skrzat by艂 m艂ody, wi臋c mo偶e po prostu zrobi艂o mu si臋 go 偶al? Nie widzia艂em innego wyt艂umaczenia dla jego zachowania. Nie by艂em jednak znawc膮 w tym temacie, wi臋c nie mia艂em poj臋cia na ile Seed mia艂 racj臋, co do wieku Skrzata. No i nie zmienia艂o to faktu, 偶e Hagrid pr贸bowa艂 ju偶 pom贸c z艂odziejaszkowi i jedyne, co osi膮gn膮艂 to sprowadzi艂 nam go na g艂owy w szkole. Mo偶e wi臋c Skrzat mia艂 jakie艣 niezrozumia艂e talenty lub zna艂 zakl臋cia, kt贸re sprawia艂y, 偶e osoba o mi臋kkim sercu zaczyna艂a mu wsp贸艂czu膰 i tak wychodzi艂 z opa艂贸w?
Podzieli艂em si臋 swoimi obawami z moj膮 „paczk膮”, do kt贸rej zaliczy艂em tak偶e na dzie艅 dzisiejszy nauczyciela run.
- Nie m贸wi臋, 偶e to niemo偶liwe… Je艣li jednak to prawda to jeste艣my w ciemnej du…
- pie. - doko艅czy艂 za nauczyciela James.
- szy! - poprawi艂 go sam Wavele. - Ciemnej duszy!
- Jasne. - okularnik machn膮艂 r臋k膮 na „polityczn膮” poprawno艣膰 psora.
- Wi臋c co robimy? Wchodzimy? - zapyta艂em.
- Tak. - nauczyciel podj膮艂 decyzj臋, ale zanim to my wtargn臋li艣my do pokoju, drzwi same si臋 otworzy艂y. Noel Seed zaprosi艂 nas do 艣rodka.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz